2011_05_31_Stomach_Eduard_Harkonen_Dreamstime_com

Tym razem pora na coś zdecydowanie lżejszego, chociaż zarazem jak najbardziej edukacyjnego. Czyż to nie piękne połączenie - przyjemne z pożytecznym? W rzeczy samej, to jest to, co tygryski lubią najbardziej ;) Zwłaszcza, jeżeli są to tygryski doskonale pamiętające francuski serial animowany o zacięciu edukacyjnym - "Było sobie życie". Dzięki książce, o której tutaj wspomną, będziecie mogli ponownie wybrać się na wyprawę wgłąb ludzkiego ciała i spotkać miriady zamieszkujących tam związków i stworzonek. Książka, o której mowa, nosi tytuł "Gastrofaza" a jej autorką jest znana z podobnych publikacji Roach Mary. Tym razem autorka powróciła z naprawdę niesamowitą książką, którą ugruntowuje swoją pozycję zdobytą powieścią „Bzyk i sztywniak”. Dzięki "Gastrofazie" zostaniemy zabrani na niesamowitą wyprawę po ludzkim przewodzie pokarmowym. Powiedzmy sobie szczerze - nie ma to znaczenia, jak pyszną potrawą cieszycie właśnie swoje kubki smakowe, jedzenie wprowadzone do organizmu jedną drogą, zawsze opuści go tą drugą, mniej przyjemną. Co się jednak dzieje w trakcie, pomiędzy punktami wejścia i wyjścia? Jeżeli chcielibyście wiedzieć, ale boicie się zapytać, to jest idealna książka dla was. Mary Roach sprawdziła dla was to wszystko i zrobiła to naprawdę skrupulatnie. Przeprowadziła wiele rozmów z szeregiem lekarzy oraz naukowców oraz za pomocą miniaturowego aparatu cyfrowego przyjrzała się życiu ponad stu trylionów zamieszkujących nasze wnętrzności lokatorów. Zajęła się wszystkim, nawet dogłębnymi studiami powstawania stolca... Ale nie może tu być mowy o żadnych obrzydliwościach. Tutaj znajdziecie tylko pełny profesjonalizm odkrywcy. Dzięki "Gastrofazie" poznacie odpowiedź na najtrudniejsze dręczące was kwestie: - dlaczego człowiek lubi jeść to, co chrupiące? - dlaczego żołądki nie trawią same siebie? - czy można umrzeć na zaparcie? Czy właśnie taki koniec mógł spotkać Elvisa Presleya?